2014/06/16

Nie mogę się doczekać...

Kiedy urodziła się Zosia, pomyślałam sobie, że nigdy nie będę używać sformułowania "nie mogę się doczekać". Przecież każda chwila z Maleńką jest jedyna i niepowtarzalna i nigdy, nigdy się nie powtórzy. Nic tak mocno nie uświadomiło mi przemijalności czasu, jak pojawienie się dziecka w moim życiu. Tylko chwilę Zosia jest tak maleńka, że mogę ją nosić na rękach, tylko chwilę ma takie rozkoszne wałeczki na nóżkach. Tak krótko jej rączki i stópki są malusieńkie. Króciutko mogę oglądać jej bezzębny uśmiech, tulić ją bez końca, czuć, że jestem jak na razie jej całym wszechświatem ("to mi trzeba/ twoich dwóch ramion zamkniętych/dwóch promieni wszechświata"*). 
Jednak prawda jest też taka, że bardzo wielu rzeczy NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ. Wspólnego czytania moich ukochanych książek z dzieciństwa, wspólnego rysowania, wspólnego udawania się w krainę wyobraźni. Pierwszego "mama", pierwszego biegu w moje ramiona, pierwszego "kocham cię, mamo". Tańczenia, śmiania się, pokazywania Zosi całego naszego pięknego świata. Puszczania jej pięknej muzyki, pieczenie, gotowania, zachwycania się wspólnego życiem całym. 
Odkrywania przy niej, na nowo i od nowa całego tego kalejdoskopu piękna, które jest wszędzie dookoła nas. 
Tak, nie mogę się doczekać. Każdego dnia z moją córką.


Zosia rośnie, a wraz z nią rośnie jej biblioteczka :)



Gdy nie spacerujemy w chuście, relaksujemy się w hamaku :)


* cytat pochodzi z wiersza mojej kochanej Halinki Poświatowskiej



2 komentarze:

  1. dokładnie wiem, co masz na myśli! z jednej strony chęć by zatrzymać tą chwilę, bo przecież takie maleńkie są najcudowniejsze.. a z drugiej już by się chciało zobaczyć jak będą biegać, jak będą wyglądać jako małe dziewczynki - nie-niemowlaki.. ale najważniejsze jest tu i teraz :) I tego się trzymajmy, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) ostatnio wyczytałam w jakiejś książce, że całe nasze życie i cały nasz świat, to zbór chwil teraźniejszych :) tak więc, trzymajmy się tego!

      Usuń