To ja- Marysia, okiem mruga do Was Zosieńka, a za obiektywem stoi Tata Paweł.
Zastawiałam się i zastanawiałam, czy zakładać bloga o nas, głównie o Zosi. Jest taka wspaniała i tyle się dzieje, że czuję potrzebę pisania o tym! Więc jednak jest- Zosioland.
Zawsze byłam aktywna i lubiłam podróżować, więc niektórzy się dziwili... ślub, dziecko. A ja Wam powiem jedno- 26 grudnia 2013 roku zaczęła się najpiękniejsza przygoda i podróż mojego życia. Od kiedy jest Zosia wszystko jest lepsze. Uśmiech z twarzy prawie nie schodzi. Chce się jeszcze więcej. I wcale nie trzeba z niczego rezygnować, za to na wszystko można patrzeć oczami dziecka! Jest cudownie! I o tym będę tu pisać. O tych małych chwilach z małym człowieczkiem. Ale nie tylko. Będzie też o moim gotowaniu, o książkach (zapraszam na bloga o książkach, którego prowadzę z moją siostrą. Można na niego wejść po kliknięciu w zakładkę "Książkowo i filmowo"), o babskich sprawach i wielu innych, którymi żyję.
Marysia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz