Dziś miałyśmy babski poranek, mierzyłyśmy Zosine buciki. Jak to dziewczyna- ma ich sporo. Strojnisia.
te są najsłodsze :)
dziś na spacer, Zosia po raz pierwszy poszła ( poszła ;)) w bucikach, są jeszcze troszkę za duże
A to z naszego spaceru, mamy to szczęście, że mieszkamy na obrzeżach miasta- trochę tu jak na wsi :) cieszy mnie to, bo w centrum miasta nie dałabym chyba rady mieszkać, nie byłabym szczęśliwa. W marzeniach widzę dom na wsi, chciałabym żeby moje dzieci miały takie dzieciństwo, jak te z książek Astrid Lindgren.
Dziś jest tak bardzo wiosennie. Oby już tak zostało!
Marysia
My też wczoraj po raz pierwszy "poszłyśmy" na spacer w bucikach;) A kolekcja imponująca! Musimy zacząć nadrabiać braki w garderobie Matyldy:P
OdpowiedzUsuńPs Mam problem z dodaniem Twojego bloga do obserwowanych:( Próbuję już kilka dni i nie wiem o co kaman.
OdpowiedzUsuń:) Zosia dostała te wszystkie buciki w paczce z Anglii, od Cioci :) nie wiem, o co chodzi z tym dodawaniem, spróbuję coś z tym zrobić :)
OdpowiedzUsuńO jaka kolekcja - śliczne te buciki
OdpowiedzUsuńdziękujemy :) właśnie przybyły nam dwie nowe pary ;) oczywiście my ich nie kupujemy, lecz dostajemy, nawet nie wiem, czy Z. je wszystkie ponosi :)
Usuń