2014/03/05

Spacerowo!

Uwielbiam chodzić! Chodzenie mnie uspokaja, daje chwile na wyciszenie, na przemyślenie kilku spraw, na refleksję. Postanowiłam, że wózek nie będzie mnie ograniczał. Sprawiliśmy sobie solidny egzemplarz trzykołowy, któremu niestraszne błota i wertepy. I chodzimy :) Na co dzień często robimy sobie spacery osiedlowe, mamy to szczęście, że w okolicy jeszcze jest co nie co zieleni. Jednak, jak tylko zrobi się trochę cieplej, będę wsiadać w tramwaj i jeździć z Zosią do centrum, na spacery czy to nad Wisłą, czy to w innych spokojniejszych zakątkach uroczego Krakowa. Zresztą lada moment mam zamiar dopracować noszenie w chuście! Do tej pory używałam elastycznej i tylko po domu, jednak teraz będę opanowywać noszenie Zosi w chuście tkanej i już wychodzić tak na spacery. W niedziele było szaro, buro, ponuro i wietrznie. Ubraliśmy ciepło Zosię, owinęliśmy kocami i pojechaliśmy na spacer do pobliskiego lasu...


wózek daje radę :)


"Wędrówką jedną życie jest człowieka.."



takie szaro, bure dni też mają swój urok



Marysia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz